• Slide image one
  • Slide image two
  • Slide image three

Suchy polder - a raczej "polder-gate"

 

 

Suche fakty o suchym zbiornku "Góra Ropczycka" na rzecze Budzisz

 

Poniżej zamieszczamy pierwsze 30 faktów o suchym zbiorniku w Górze Ropczyckiej na rzece Budzisz.

Naszym zdaniem jest to inwestycja, na którą zdecydowano się w tak niejasnych okolicznościach, że powinny wyjaśniać je Regionalna Izba Obrachunkowa i organa ścigania.

Ponadto jest to inwestycja wyjątkowo źle przygotowywana od strony merytorycznej. Od 2011 roku, aż do stycznia 2015 r. nikt tej inwestycji nie blokował - mimo to nie ruszyła z miejsca, a instytucje odpowiedzialne za jej realizację popełniały błąd za błędem, czego efektem jest brak ochrony przeciwpowodziowej Sędziszowa w roku 2015 i na przestrzeni najbliższych lat.

Każdy z 30 poniższych faktów znajduje potwierdzenie w dokumentach.

Część z tych informacji jest bulwersująca, inne są przykre i smutne. Wszystkie prawdziwe.

Zapoznajcie się z pierwszymi faktami o tej inwestycji i wyróbcie sobie zdanie o całej tej sprawie, informujcie o nich rodziny i znajomych - naszym zdaniem okoliczności te powinno poznać jak najwięcej osób...

 

 

 

Specjalna Strefa Ekonomiczna - czy specjalna strefa zalewowa?

 

W Sędziszowie strefy zagrożone powodzią raz są, a raz ich nie ma!

 

Gdy trzeba rozszerzyć Specjalną Strefę Ekonomiczną i sprzedać działki pod budowę - to stref tych nie ma i zabudowuje się tereny zalewowe.

 Wydano publiczne pieniądze na dokumentację stref zalewowych (2008 r., 2015 r.) - a następnie ukryto ją - inwestorom podaje się na stronie:  http://mapa.europark.arp.pl/ , że tereny są niezagrożone zalaniem...

 
Ale jednocześnie odpowiedzialni za tą sytuację urzędnicy walczą o "ochronę przed powodzią" - jak jest to szczere - sami oceńcie.
Wolność to podobno możliwość mówienia prawdy. Pytamy zatem - czy ktoś odpowie za tą sytuację?
Liczymy na to, że wysłane przez nas powiadomienia w tej sprawie przyniosą efekt. 
 
specjalna strefa zalewowa w Sdziszowie

 

 

Fakt nr 1:

Gmina Sędziszów Małopolski do tej pory nie wyznaczyła na swoim terenie obszarów bezpośredniego zagrożenia powodzią. Taki obowiązek ciąży na niej od co najmniej 2006 r.

Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła to Gminie w raporcie z 26 marca 2014 r. LRZ-4101-01-00/2013. <czytaj dokument>

Oznacza to, że w Sędziszowie od co najmniej 2006 r. wydawane są warunki zabudowy i powstają nowe budynki również na obszarach zalewowych.

Jest to niezgodne z prawem.

 


 

 

Fakt nr 2:

Na stronie www.powodz.gov.pl oraz ISOK dostępne są mapy zagrożenia powodziowego opracowane dla całego kraju.

Oprócz Sędziszowa Młp…

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie nie wyznaczył obszarów szczególnego zagrożenia powodzią dla gminy Sędziszów Małopolski, oprócz terenów leżących bezpośrednio nad Wielopolką.

Oznacza to, że oficjalnie nie ma w Sędziszowie tzw. terenów zalewowych…

<zobacz mapy zagrożenia powodziowego>

 


 

 Fakt nr 3:

Raport oddziaływania na środowisko opracowany w 2011 r. przez firmę z Bielska-Białej na zlecenie Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie wskazał, że budowa mokrego zbiornika jest wariantem najbardziej optymalnym spośród zaproponowanych przez inwestora.

„(…) Planowana budowa zbiornika retencyjnego na rzece Budzisz jest celowa i racjonalnie uzasadniona, a korzyści płynące z istnienia zbiornika ogromnie przekroczą ewentualne krótkotrwałe i nieznaczne niedogodności, wynikające z jego budowy jak również eksploatacji”. (s. 96 opracowania).

 


 

Fakt nr 4:

Na radzie technicznej w listopadzie 2011 roku obecna dyrektor PZMiUW wskazała, że należy budować zbiornik suchy a nie mokry, ponieważ Polski Związek Wędkarski Okręg w Rzeszowie odwoła się od budowy mokrego zbiornika, a od budowy suchych zbiorników nie będzie się odwoływać.

W 2012 r. Polski Związek Wędkarski odwołał się od budowy dwóch suchych zbiorników w Broniszowie i Łączkach Kucharskich.

W 2015 roku były prezes PZW Okręg Rzeszów odwołał się od budowy suchego zbiornika w Górze Ropczyckiej.

 


 

Fakt nr 5:

Koncepcja programowo-przestrzennej ochrony przed powodzią w zlewni rzeki Wielopolka z 2008 r. wyznaczyła na terenie miasta Sędziszów Małopolski obszary szczególnego zagrożenia powodzią. Zapłacono za nią ponad 200,000 zł.

Dokument trafił do szuflady.

Część działek wskazanych w tym opracowaniu, jako zagrożone zalaniem, od roku 2008 już zabudowano budynkami, a część z nich przygotowuje się do zabudowy.

 


 

Fakt nr 6:

Już w 2012 r. na jazie na Wielopolce w pobliżu cukrowni PGE chciała zbudować małą elektrownię wodną. <zobacz informację o prezentacji na sesji Rady Gminy Ostrów>

Spiętrzenie wody w Górze Ropczyckiej, po pierwsze znacznie zwiększa możliwość energetycznego wykorzystania wody w naszym powiecie, która póki co spływa sobie do Bałtyku bez żadnych korzyści, a po drugie umożliwia instalację kilku małych elektrowni wodnych w powiecie – na Wielopolce i Budziszu co najmniej.

Suche poldery niweczą plany pozyskiwania zielonej energii z wody w powiecie.

Suchy polder da zarobić tylko wywłaszczanym właścicielom pól w jego czaszy – bo chyba o to tu chodzi…

 


 

Fakt nr 7:

Suchy zbiornik w gminie Rymanów ma 68 ha powierzchni, a jego budowa kosztowała około 3,7 mln zł. <zobacz informacje o cenie 2.3 mln zł>

Suchy zbiornik w Sędziszowie ma mieć 58 ha, a jego budowa ma kosztować około 42 mln zł!

 


 

Fakt nr 8:

Jest co najmniej 18 korzyści z budowy mokrego zbiornika Góra Ropczycka na rzece Budzisz.

Suchy zbiornik na rzece Budzisz też przynosi korzyści.

Dwie.

Chroni częściowo przed wodą Q1% zakłady w Sędziszowie.

Daje dobrze zarobić właścicielom pól, które będą wywłaszczane pod jego budowę.

 


 

Fakt nr 9:

Suchy zbiornik ma chronić przed tzw. wodą stuletnią Q1%.

Czyli mówiąc prosto – przyda się raz na sto lat…

 


 

Fakt nr 10:

Projekt suchego zbiornika kosztował ponad 525 tyś zł z publicznych – czyli naszych – pieniędzy.

Zrobiono go o co najmniej 3 lata za wcześnie…

Teraz trzeba go zmienić. Znowu za nasze pieniądze. Brawo.

 


 

Fakt nr 11:

W ogłoszeniu o publicznym przetargu na projekt budowlany zbiornika w Górze Ropczyckiej na rzece Budzisz zawarto takie sformułowanie:

Zamawiający informuje, że jest w posiadaniu propozycji rozwiązań technicznych budowy zbiornika retencyjnego „Góra Ropczycka” na potoku Budzisz zgłoszonej przez mieszkańca miejscowości Sędziszów Małopolski (…).

Wykonawca przed opracowaniem projektu budowlanego i wykonawczego dokona oceny (…) zaproponowanych rozwiązań technicznych przez Mieszkańca miejscowości Sędziszów Małopolski

Ogłoszenie opublikowano 12 sierpnia 2011 r. – już wtedy było wiadomo, że nastąpi zmiana koncepcji z mokrego zbiornika na suchy, co nastąpiło w listopadzie 2011 r. na II Radzie Technicznej.

Firma projektowa startując do przetargu wiedziała od razu, że ma polegać na pomyśle „mieszkańca” i nie bawić się w samodzielne myślenie.

Od tamtej pory firma Bipromel – wykonawca projektu budowlanego – wciąż próbuje udowadniać, że suchy zbiornik według pomysłu „mieszkańca” jest lepszy od mokrego. Z marnym skutkiem.

<czytaj ogłoszenie o przetargu na projekt zbiornika>

 


 

Fakt nr 12:

Starostwo Powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego na swojej stronie internetowej jako pierwszą i główną atrakcję turystyczną powiatu podaje… zalew w Kamionce na rzece Tuszymka. <zobacz stronę>

„W miejscowościach Kamionka i Ruda, na styku dwóch gmin znajduje się wykorzystywany do celów rekreacyjno - wypoczynkowych zbiornik retencyjny. Powstał na rzece Tuszymce, a jego powierzchnia wynosi 7,3 ha. Zalew ten stanowi niewątpliwą atrakcję turystyczną wraz z umieszczonymi wokół niego ośrodkami wypoczynkowymi, polem namiotowym oraz wypożyczalnią kajaków i rowerków wodnych. Tradycja wypoczywania nad tym pięknie położonym wśród lasów jeziorem sięga lat 50-tych.”

Zalew w Kamionce daje pracę właścicielom ośrodków wypoczynkowych i pól biwakowych, gastronomii. Nad zalewem wypoczywają w lecie tłumy. Odbywają się kolonie, oazy i zielone szkoły. Wędkarze łowią w nim ryby…

<zobacz informacje na stronie Urzędu Gminy Ostrów>

Czym pochwaliłaby się nasza władza, jakby nie było zalewu w Kamionce?

Ma on zaledwie 7 ha. Leży w odległości 16 km od Sędziszowa.

Wyobraźmy sobie 60 ha głęboki i czysty zbiornik w granicach miasta – 15 minut spacerkiem od sędziszowskiego Rynku – Jezioro Sędziszowskie…

 


 

Fakt nr 13:

Do Sędziszowskich wodociągów cała woda pobierana jest z ujęć podziemnych – ze studni głębinowych.

Z tych samych studni pobierana jest woda dla potrzeb mieszkańców jak i dla potrzeb istniejącego i rozbudowywanego przemysłu.

W gminie Sędziszów nie ma żadnych zbiorników retencyjnych.

Nawet do stawu Skrzynczyna oraz stawów w parku Buczyna w Górze Ropczyckiej woda jest dolewana ze studni głębinowych – bo inaczej by wyschły.

Zbiorniki wód podziemnych zasilane są wodą przenikającą z powierzchni ziemi – bo nie ma innej możliwości. Z uwagi na brak jakiejkolwiek retencji na terenie gminy ten proces nie występuje.

Co zrobiono do tej pory, aby w zbiorniku wód podziemnych, z którego mamy całą wodę, tej wody nie zabrakło?

Nic.

 


 

Fakt nr 14:

Mokry zbiornik w Górze Ropczyckiej na rzece Budzisz ujęty został w „Syntezie programów małej retencji wodnej dla województwa podkarpackiego” zwanej „Syntezą z 1999 r.”

W tym dokumencie postanowiono, że:

„W celu realizowania efektywnej gospodarki wodnej na obszarze województwa podkarpackiego, a głównie zwiększenia zasobów dyspozycyjnych wód powierzchniowych (oprócz naturalnej retencji terenowej), ochrony przed powodzią i regulacji stosunków wodnych, należy przede wszystkim podjąć działania w zakresie:

  • budowy dużych wielofunkcyjnych zbiorników retencyjnych
  • budowy zbiorników małej retencji.

Nigdy nie podano żadnego powodu, dlaczego te postanowienia uznano za nieaktualne.

Susza od roku 1999 pogłębiła się. Wody brakuje coraz bardziej.

 


 

Fakt nr 15:

W latach 1993-2011 na rzece Budzisz planowano mokry zbiornik retencyjny.

Na dokumentację związaną z jego budową wydano kilkaset tysięcy złotych.

Oficjalnie zmieniono koncepcję na suchy zbiornik na wniosek… jednego rolnika – mieszkańca Sędziszowa Młp.

<czytaj wniosek "rolnika">

<zobacz informacje prasowe potwierdzające wniosek "rolnika">

 


 

Fakt nr 16:

Obszar gminy Sędziszów Małopolski w opracowaniach Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie dotyczących zagrożeniem suszą z 2011 roku jest zaznaczony jako obszar ‘suszy odczuwalnej’. Wyżej już jest tylko ‘susza katastrofalna’.

Jeżeli wszystkie rzeki powiatu, tj. Budzisz, Gnojnicę, Bystrzycę i Wielopolkę zabudujemy 10 suchymi zbiornikami i nie pomyślimy o żadnej retencji – niedługo osiągniemy najgorszy wskaźnik – poznamy co to jest susza katastrofalna.

Ale wtedy już nie będzie gdzie budować zbiorników retencyjnych…

<czytaj opracowanie RZGW Kraków z 2011 r. dotyczące suszy>

 


 

Fakt nr 17:

Wojewoda małopolski w 2012 r. na tzw. ‘konferencji powodziowej’ w Sędziszowie Małopolskim mówił, że m.in.:

„(…) Jeżeli ma być dwanaście zbiorników – no to przecież aż się prosi, żeby wykorzystać przy okazji te zbiorniki dla innych celów, a nie tylko przeciwpowodziowych.
To państwu pomoże również finansowo. Przecież to nie są inwestycje, do których trzeba dopłacać (…)”

Suchy zbiornik przyda się raz na kilkadziesiąt lat – a dopłacać do niego trzeba będzie co roku i nie da się go wykorzystać do innych celów.

<pobierz plik video 12Mb - wypowiedź wojewody>

 


 

Fakt nr 18:

Na suchy zbiornik nie ma dofinansowania.

Ma powstać za pieniądze z Banku Światowego.

Czyli na kredyt.

Który trzeba będzie kiedyś spłacić.

Z odsetkami…

<Czytaj o finansowaniu budowy polderu Racibórz z Banku Światowego>

 


 

Fakt nr 19:

W ramach budowy suchego zbiornika w Górze Ropczyckiej wymyślono zalanie 4 ha wyrobiska w czaszy zbiornika, które nazwano „zbiornikiem rekreacyjnym” – tak na osłodę po zabranym jeziorze.

Nie będzie to zbiornik rekreacyjny – ale zwyczajne bagno – ma ono zarosnąć roślinnością i stać się domem dla żab.

Decyzja Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie z 12 stycznia 2015 r. wyraźnie zabrania rekreacyjnego wykorzystania tego wyrobiska na cele sportowe i kąpielowe i nakazuje obsadzenie go bagienną roślinnością…

Tyle zostało z obłudnych obietnic ludzi, którzy chcą zabrać nam Jezioro Sędziszowskie – bagno dla żab i komarów…

<czytaj fragment decyzji RDOŚ w Rzeszowie w tej sprawie>

 


 

Fakt nr 20:

Program inwestycyjny w zlewni Wielopolki obejmuje 3 zlewnie rzek: Wielopolki, Budzisza i Bystrzycy.

Zlewnia to powierzchnia ziemi z której woda trafia do określonej rzeki.

Zlewnia całkowita rzeki Budzisz ma powierzchnię 70,04 km2 – stanowi tylko 14,4% całkowitej zlewni Wielopolki

Zlewnia Bystrzycy obejmuje powierzchnię 194,98 km2 – niemal trzy razy więcej, niż zlewnia rzeki Budzisz – 40,2 % całkowitej zlewni Wielopolki.

Całkowita zlewnia Wielopolki to 485 km2 – pozostaje 219,98 km2 dla samej Wielopolki – 54,6 % całkowitej zlewni.

Dlaczego zbiornik Góra Ropczycka mający ochronić około 7% (zlewnia poniżej zbiornika) zlewni całkowitej Wielopolki przed powodzią, ma być zbudowany jako pierwszy i to za cenę rezygnacji z reszty zbiorników??

Dlaczego presja na zbudowanie akurat tego zbiornika jest tak wielka??

<czytaj pismo PZMiUW w tej sprawie>

 


 

Fakt nr 21:

Jako argument za rezygnacją z budowy mokrego zbiornika podaje się, że Komisja Europejska sprzeciwiła się jego budowie.

To nieprawda.

Komisja Europejska wszczęła w 2012 r. postępowanie przeciwko Polsce o naruszenie prawa UE 2012/4116 - pismo wysłano do Polski 24 października 2012 roku.

Było to już niemal rok po słynnej Radzie Technicznej z 17 listopada 2011 roku, na której zapadła decyzja o zmianie zbiornika mokrego na suchy, a tym bardziej po przetargu na wykonanie dokumentacji dla zbiornika mokrego.

Nie jest zatem prawdą, że z mokrego zbiornika zrezygnowano, bo Komisja Europejska tak chciała. Komisja nie wykluczyła możliwości budowy mokrego zbiornika - chciała jedynie żeby przeprowadzić analizę programu budowy 11 zbiorników w zlewni Wielopolki.

Urząd Marszałkowski i jego jednostki nie zrobiły tej analizy do dziś - a zbiornik mokry zmieniły w suchy - rok wcześniej zanim Komisja zabrała głos w tej sprawie...

<zobacz fragment pisma KE>

 


 

Fakt nr 22:

Popularny staw Skrzynczyna w Sędziszowie oraz stawy podworskie w Parku Buczyna to imitacje, prawdziwe dekoracje filmowe…

Do tych stawów od lat dolewana jest woda ze studni głębinowych po to, żeby nie wyschły zupełnie.

Oznacza to, że susza w gminie Sędziszów jest większa, niż nam się wydaje.

Ponadto zastanawia sprawa legalności tego typu zabiegów oraz treści ewentualnych pozwoleń wodnoprawnych określających zasady dolewania wody do stawów kosztem zasobów wód głębinowych.

Nieuzasadniony pobór wód podziemnych, które następnie parowały i odpływały ze stawów to działanie na szkodę zasobów wodnych dla całej gminy.

 


 

Fakt nr 23:

Rolnik – mieszkaniec Sędziszowa Młp. na którego wniosek zmieniono w 2011 koncepcję mokrego zbiornika na suchy jest właścicielem około 28 ha terenów przeznaczonych do wywłaszczenia pod suchy zbiornik.

<zobacz pismo "rolnika" w tej sprawie>

<zobacz protokół z Rady Technicznej>

 


 

Fakt nr 24:

Inwestor suchych zbiorników – samorząd województwa - w 2013 r. zrezygnował zupełnie z budowy suchego zbiornika „Zagorzyce-Malskówka”, który miał chronić przed powodzią Zagorzyce i tereny położone poniżej – w tym Sędziszów Młp.

Oficjalnie budowę zatrzymały przeszkody nie do pokonania: droga gminna oraz linia energetyczna, które trzeba by w razie budowy zbiornika przesunąć.

Ten zbiornik bardziej chroniłby mieszkańców (Zagorzyce, Sędziszów) – ale mniej chroniłby zakłady w Sędziszowie – no ale przecież nie o mieszkańców tak naprawdę tutaj chodzi…

<zobacz pismo PZMiUW w tej sprawie>

 


 

Fakt nr 25:

Firma projektująca suchy zbiornik, która za projekt do chwili obecnej wzięła już wynagrodzenie w kwocie ponad 0,5 mln zł zaprezentowała 2 koncepcje budowy: Suchy zbiornik, który ma pomieścić całą falę powodziową Q1% i mokry zbiornik, który może pomieścić według nich tylko część fali powodziowej, bo jest za mały.

Zapomnieli dodać, że zapora suchego zbiornika jest przesunięta o kilkaset metrów na północ w stosunku do projektowanej zapory mokrego zbiornika – co powoduje, że suchy jest… większy od mokrego.

Specjalnie zaprojektowano mokry zbiornik jako za mały…

 


 

Fakt nr 26:

W roku 2008 w dokumentacji mokrego zbiornika przewidziano budowę na terenie Zagorzyc razem z budową zbiornika 3500 metrów wałów (10,75 – 14,1 km) na prawym brzegu oraz 1200 metrów wałów (10,0 – 10,9 km i 11,0 – 11,3 km) na lewym brzegu rzeki Budzisz.

Po to, żeby Zagorzyce były zupełnie zabezpieczone przed tzw. cofką ze strony zbiornika.

Budowa suchego zbiornika takiego rozwiązania nie przewiduje…

Ryzyko cofki przy opadach katastrofalnych jest takie samo.

Który zbiornik bardziej zagraża cofką Zagorzycom – mokry czy suchy?

<zobacz fragment protokołu z Rady Technicznej>

 


 
 

Fakt nr 27:

Zapora suchego zbiornika ma być według projektu budowlanego wybudowana z ziemi i… wapna (tlenku wapnia).

Według naszych obliczeń do budowy użyte ma zostać 10 000 m3 wapna.

Wapno jest żrące i oddziałuje szkodliwe na środowisko, wodę i przede wszystkim ludzi.

Gdzie będzie spływać wraz z wodą wapno użyte do budowy zapory?

Do Sędziszowa, do wód podziemnych i do naszych studni.

 


 

Fakt nr 28:

Raport oddziaływania na środowisko dla suchego zbiornika inwestor – samorząd województwa i jego jednostki – musiały poprawiać… 7 razy. To niespotykane.

Ostatecznie sprawie nadano dalszy bieg dopiero w roku 2015.

Samo poprawianie raportu zajęło ponad 2 lata - poprawki nanoszone były w latach 2012 - 2014

Postępowań w sprawie budowy pozostałych 10 projektowanych zbiorników przeciwpowodziowych w zlewni Wielopolki przez wspomniane 2 lata w ogóle nie prowadzono - zostały zawieszone - lecz nie do końca wiadomo, dlaczego.

<zobacz pismo RDOŚ w Rzeszowie w tej sprawie>




 

Fakt nr 29:

Gdy podwładni marszałka Karapyty w 2011 r. na wniosek rolnika zmieniali koncepcję mokrego zbiornika na suchy – jedynym zwolennikiem mokrego zbiornika był… ówczesny Burmistrz Sędziszowa Młp. Został on jednak przegłosowany.

<zobacz głoszowanie na Radzie Technicznej - koniec dokumentu>

 


 

Fakt nr 30:

Projektant w 2011 roku na radzie technicznej przedstawił koncepcję mokrego zbiornika o całkowitej rezerwie powodziowej równej 2,51 mln m3 wody (!) – a zatem większej od rezerwy powodziowej suchego zbiornika wybranego do realizacji o 22 tyś m3!

Ile zatem prawdy jest w mówieniu, że mokry zbiornik nie może pomieścić fali powodziowej, że jest za mały?

Po prostu jako wariant do porównania wzięto koncepcje dużego suchego zbiornika i małego mokrego – no i mokry okazał się mniejszy…

Bez problemu w Górze Ropczyckiej da się zbudować mokry zbiornik, który pomieści całą falę powodziową.

 


 

Używamy ciasteczek
Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.